Intrygująca lipa drobnolistna z Proślic

Ma 350 lat, choć niektórzy szacują jej wiek nawet i na 500 lat. Proślicka lipa drobnolistna (Tilia cordata Mill.) rośnie przy drodze lokalnej nr 2 naprzeciwko budynku sołectwa, w pobliżu zabytkowego parku dworskiego. Ma 800 cm w obwodzie pnia i ok. 25 m wysokości. Od 2005 r. jest pomnikiem przyrody. Jest potężnym drzewem zaliczanym do najstarszych drzew tego gatunku w Polsce.

Jeśli wierzyć specjalistom, to lipa wyrosła na otwartej przestrzeni, o czym świadczy jej krótki, masywny pień z potężnymi konarami i okrągła, szeroka korona pokryta gęstymi, zdrowymi liścmi. Latem 2015 r. w czasie silnych wiatrów jeden z konarów pomnikowej lipy został odłamany. W pniu, od strony pola, widnieje rozległa, podłużna dziupla – staruszka ma wypruchniały środek pnia. Drzewo otoczone jest niewysokim murkiem nadającym mu malowniczy wygląd. Tuż obok rośnie druga, młoda lipa drobnolistna. Oba drzewa pięknie prezentują się na tle okolicznych pół zachęcając turystów do odwiedzenia średniowiecznej miejscowości, w której m.in. można zobaczyć drewniany kościół z 1580 r., a także późnobarokowy pałac (wzniesiony na przełomie XVIII i XIX w., poddany przebudowie w 1914 r. przez rodzinę von Watzdorf), otoczony zabytkowym, zaniedbanym parkiem krajobrazowym.

Nie wiemy na pewno jaką tajemnicę skrywa proślicka lipa. Jeśli wierzyć szacunkom odnośnie jej wieku, to na pewno lipa patrzyła jak rośnie fortuna właściciela pałacu w Proślicach i twórcy potęgi rodu hrabiego Jana von Frankenberg-Proschlitz (ur. 1512 r.), po którym dobra odziedziczyli: syn Mikołaj (1544-1632), wnuk Henryk (1578-1624) oraz prawnuk Jerzy Andrzej (ur. 1620 r.). Sławne drzewo było też świadkiem tragicznych wydarzeń, które się rozegrały pod Byczyną 24 stycznia 1588 r., kiedy to hetman wielki koronny Jan Zamoyski zwyciężył pretendenta do tronu polskiego arcyksięcia austriackiego Maksymiliana Habsburga i osadził na tronie Polski króla Zygmunta III Wazę, a przy okazji spalił Byczynę i splądrował okoliczne wioski.

Kto wie, być może drzewo posadzono na grobach poległych w tej krwawej bitwie? Jest to możliwe, bowiem dawniej lipy sadzono na grobach żołnierskich – strzegły one przed złem i nie pozwalały zapomnieć o miejscu pochówku. Lipa mogła też mieć związek z wymiarem sprawiedliwości i … szubienicą, bowiem lipy od stuleci związane były z funkcjonowaniem wymiaru sprawiedliwości – były to tzw. lipy sądowe, liczne jeszcze dzisiaj na Śląsku. Zdaniem etnografów zajmujących się symboliką drzew w kulturze ludowej, zwyczaj sadzenia lip na miejscu rozebranych szubienic miał chronić żywych przed złem emanującym z miejsca kaźni i niegodnych pochówków, a także przypominać o dominacji wieczności nad grzesznym żywotem ziemskim. A być może drzewo posadzono po prostu na skraju wsi i wyznaczało ono granicę miejscowości?

Literatura:

Banik J., Sławne drzewa województwa opolskiego. Przewodnik, Warszawa 2016.

Borkowski K., Polskie drzewa, Poznań 2014.

Zarzyński P., Tomasiak R., Borkowski K., Drzewa Polski. Najgrubsze, najstarsze, najsłynniejsze, Warszawa 2016.