Teresa Kudyba: „L. Schottländer” – zanim nazwano ją „ODRA”, 150 lat tradycji cementowniczej w Opolu-Zakrzowie

W roku 2024 przypada 200-lecie opatentowania cementu portlandzkiego. Publikujemy kolejny artykuł Teresy Kudyby z cyklu „Opolskie białe złoto. Cementownie Śląska Opolskiego”, poświęcony przedwojennej historii fabryki usytuowanej w podopolskim Zakrzowie, obecnej dzielnicy Opola. Czwarta firma cementowa w XIX-wiecznym Oppeln, podobnie jak wcześniejsze pionierskie fabryki Portland Cementu, które powstały dzięki wizjonerstwu i zaangażowaniu kapitału takich osób jak Grundmann, Pringsheim, Wartenberger, nieco później Giesel i Friedländer to zasługa jednego z najznamienitszych i najbogatszych Żydów Europy, Löbela Schottländera. W dzisiejszym Opolu – postać zupełnie nieznana.

Żydowska rodzina Schottländer w sposób współcześnie wręcz niewyobrażalny zasłużyła się dla rozwoju gospodarczego, społecznego i kulturalnego Śląska, przede wszystkim Wrocławia. Zarówno ogromna fortuna, jaką zgromadzili Schottländerowie, jak też tragiczne losy potomków w czasach nazizmu i powojenne wymazanie wkładu niemieckich Żydów w dzieje gospodarcze, społeczne i kulturalne Śląska to elementy wiedzy, którą dziś wreszcie powinniśmy przypominać i rzetelnie zapisać na kartach historii powszechnej.

Historia cementowni „L. Schottländer” Portland-Cement-Fabrik in Oppeln rozpoczyna się w 1872 roku. Po przebadaniu nadodrzańskich złóż pod względem przydatności do produkcji cementu, wrocławski potentat przemysłowy Löbel Schottländer nabył 80 hektarów gruntów należących do Archidiakonatu Opolskiego w Zakrzowie pod Opolem, bezpośrednio przy żeglownej Odrze. Produkcja cementu portlandzkiego w tym miejscu rozpoczęła się jesienią 1874 roku. Zbliża się 150-lecie tradycji cementownictwa w miejscu, gdzie współcześnie produkuje ODRA S.A.

Ponieważ inicjał imienia „L.” występujący przed nazwiskiem Schottländer” nie został do tej pory ani w opolskiej publicystyce, ani w literaturze naukowej poprawnie zidentyfikowany, zatem powielany jest poważny błąd, wskutek czego prawdziwe imię pioniera cementownictwa opolskiego w Opolu w przestrzeni naukowej i medialnej nie istnieje. W opisach dotyczących historii Cementowni ODRA SA pojawia się imię „Louis” (Maciej Borkowski „Opole – miasto, które stało na cemencie” w: Nowa Trybuna Opolska, 24.01.2012 oraz: Maciej Borkowski, „Opole przełomu wieków XIX/XX”, Opole 2015). Ten sam błąd widnieje w treści wystawy czasowej w Muzeum Śląska Opolskiego i katalogu: „Cementownie Opola. Przemysł w strukturze miasta” (listopad 2022-czerwiec 2023) autorstwa B. Szafraniec, I. Solisz.

Inwestor Löbel Schottländer zmarł w roku 1880. Po śmierci nestora do roku 1888 fabryką zarządzał jego syn Julius – najbogatszy obywatel Wrocławia. Löbel Schottländer: budowniczy i właściciel czwartej pionierskiej fabryki cementu portlandzkiego w Opolu urodził się w roku 1809 w Ziębicach na Dolnym Śląsku, zmarł w roku 1880 we Wrocławiu. Nagrobek jednego z najbogatszych Żydów z obszaru XIX-wiecznego Śląska, ale też całych ówczesnych Niemiec, znajduje się we Wrocławiu na cmentarzu żydowskim przy ul. Ślężnej. Löbel spoczywa w tym miejscu wraz z małżonką Henriettą. W otoczeniu znajdują się także kolejne nagrobki tego nadzwyczaj zasłużonego rodu, m.in. ich syna Juliusa, który objął zarząd nad cementownią w Opolu. Spadkobierca Juliusa, jego najstarszy syn Paul Schottländer, dr filozofii, mecenas nauki, członek Towarzystwa Cesarza Wilhelma był honorowym senatorem Uniwersytetu Wrocławskiego. Sfinansował m.in. morską stację badawczą Rovigno, podarował do badań statek ze szklanym dnem. Paul także spoczywa w rodzinnym grobowcu przy ul. Ślężnej. Jego syn zginął w obozie koncentracyjnym. Inni członkowie rodziny zostali deportowani, zamordowani przez nazistów, o czym informuje tablica nagrobna.

Ramona Bräu, autorka książki o dejudaizacji Wrocławia pisze o olbrzymiej fortunie Schottländerów, jaka została w pełni skonfiskowana i rozsprzedana przez  nazistowskie Niemcy w ciągu zaledwie czterech lat okresu narodowosocjalistycznego.

Woda mineralna, ziemia i cement

 Ojciec Löbela, kupca i przedsiębiorcy – Israel Ben David – był optykiem. W roku 1803 przeprowadził się z Alt Schottland (Stare Szkoty – Gdańsk)  do dolnośląskiego Münsterberg (Ziębice). Schottländerowie otrzymali obywatelstwo pruskie, zachowali jednak charakterystyczne rodowe nazwisko, które wskazywało na pochodzenie ze starego, szanowanego rodu gdańskiego. Löbel i jego żona Henriette (z domu Grossmann) mieli 10 dzieci (kilkoro zmarło).  Löbel Schottländer ok. roku 1860 przeprowadził się z Ziębic do Wrocławia. W roku 1872 wygrał przetarg na wyłączną dzierżawę źródeł, butelkowanie i ekspedycję wody mineralnej w uzdrowisku Karlsbad (Karlovy Vary), a dwa lata później założył fabrykę cementu portlandzkiego w Opolu. W 1864 roku zbudował okazałą rezydencję we Wrocławiu przy reprezentacyjnym Tauentzienplatz 1 a (po wojnie Plac Tadeusza Kościuszki), założył Fundację Löbela i Henrietty Schottländerów, która m.in. zajmowała się opieką nad samotnymi kobietami; działała do 1938 roku. Löbel Schottländer posiadał także udziały w żegludze śródlądowej. W środowisku pasjonatów żeglugi na Odrze znane są wizerunki i nazwy dwóch parowców o nazwach „Löbel” i „Henriette”.

Julius Schottländer to najstarszy syn przedsiębiorcy. Urodził się w 1835 roku, także w Ziębicach. Był spadkobiercą majątku ojca, po jego śmierci w roku 1880 stał się właścicielem fabryki cementu w Opolu. Znacznie powiększył majątek zgromadzony przez ojca, stał się bodaj najbardziej wpływowym i najzamożniejszym obywatelem Wrocławia: multimiliarderem – jeśli by oszacować wartość jego majątku na dzisiejsze czasy.

Mimo że ojciec był człowiekiem bardzo majętnym, bo oprócz cementowni w Opolu, rozlewni wód w Karlovych Varach, posiadał liczne majątki ziemskie:  Bartoszowice, Pustkowa Wilczkowska, Prędocin, Zwanowice, Sulistrowice k. Sobótki, Julius już w wieku 15 lat rozpoczął samodzielną działalność handlową. Zajął się sprzedażą zboża i wełny. We Wrocławiu wydzierżawił od miasta tzw. młyn środkowy, gdzie zainstalował amerykański młyn ciągły, uruchomił olejarnię i rafinerię oleju, założył bank.  Löbelowi i Juliusowi w roku 1870 powierzony został kontrakt na zaprowiantowanie zwycięskiej w wojnie francusko-pruskiej armii. Julius zajmował się także handlem ziemią i obrotem nieruchomościami, zainicjował powstanie Śląskiego Towarzystwa Handlu Nieruchomościami.

Julius Schottländer był na przełomie XIX/XX wieku właścicielem niemal całego obszaru na południe od Wrocławia oraz terenów w okolicach Przedmieścia Szczytnickiego. W roku 1866 zakupił majątek rycerski Partynice wraz z neorenesansowym pałacem, gdzie funkcjonował już wcześniej konny tor wyścigowy. Jego pozostałe majątki w okolicy to: Borek, Krzyki, Kończyce, Ołtaszyn, Kowale, Suchy Dwór, Bledzew, Wysoka, Stary Śleszów oraz Biestrzykowice. Łącznie Julius posiadał ok. dwóch tysięcy hektarów ziemi w okolicach Wrocławia, po czym utworzył ze swoich posiadłości fideikomis rodzinny. Prawdopodobnie była to jedyna w Prusach żydowska ordynacja ziemska.

Gdy wygasała dzierżawa terenu, na której znajdował się znany w Europie konny tor wyścigowy, Julius Schottländer najpierw przekazał miastu nieodpłatnie około trzydziestu hektarów, z których ponad 25 ha przeznaczono na urządzenie Parku Południowego, a następnie teren pomiędzy Partynicami a Ołtaszynem pod budowę jednego z najnowocześniejszych i najpiękniejszych hipodromów w Europie (1907), wkomponowanego krajobrazowo w urządzenia parkowe, rekreacyjne, świetnie skomunikowanego z miastem.

Ten największy filantrop Wrocławia przeznaczył fundusze na potrzeby Żydowskiego Zakładu Opieki nad Ludźmi Starymi oraz Domu Pielęgniarek Żydowskich. Wspierał finansowo Ojczysty Związek Kobiet oraz budowę ewangelickiego domu związkowego – schroniska dla osób wszystkich konfesji, przemieszczających się w poszukiwaniu pracy zarobkowej. W 1905 roku w dniu swoich siedemdziesiątych urodzin założył wraz z żoną Anną fundację z kapitałem w wysokości trzech milionów marek, której zadaniem miała być dobroczynność oraz działalność na rzecz upiększania Wrocławia i rodzinnych Ziębic. Julius Schottländer zmarł 1 stycznia 1911 roku.

„Zmarły cieszył się wśród mieszkańców Wrocławia i okolic ogromnym szacunkiem. Schottländer należał już do tego pokolenia Żydów, które czuło się w środowisku niemieckim dość pewnie, a jego tożsamość była w dużym stopniu zintegrowana z kulturą i społecznością śląską” – pisze dr hab. Bożena Grzegorczyk z UMK w Toruniu w znakomitej pracy pt. „Patrocinium publicum”.

Autorka dodaje:

„Spośród wielu osób, które w dziewiętnastowiecznym Wrocławiu angażowały się w sprawy miasta, Julius Schottländer niemal podręcznikowo wpisuje się w kategorię patrocinium publicum. Zawarte przezeń z miastem ustalenia dotyczące południowych obszarów Wrocławia miały charakter prawnych umów. Ich realizacja miała w zasadzie charakter ciągły. Bankier, współzałożyciel Śląskiego Towarzystwa Handlu Nieruchomościami, właściciel kolonii willowej i działek na Przedmieściu Odrzańskim, przyczynił się w dużej mierze do rozwoju miasta nie tylko jako inwestor, dzięki któremu powstało wiele budowli, ale także jako inicjator i zarazem darczyńca założenia Parku Południowego”.

Ówcześni mieszkańcy Wrocławia uczcili pamięć Juliusa Schottländera nazywając jego nazwiskiem jedną z najważniejszych ulic miasta, która współcześnie nosi nazwę ul. Karkonoska i nikomu nie przypomina już ogromnej spuścizny zasłużonego rodu Schottländer. Charakterystyczna budowla dawnego Domu Handlowego St. Hieronymus (dziś biurowiec „Hieronimus”) przy ul. Świdnickiej i pl. Teatralnym to także ocalała pamiątka, którą miasto zawdzięcza Juliusowi.

 Schottländer, Oppelnhafen, ODRA

Współcześnie działająca na terenie należącym do dawnej fabryki Schottländera cementownia ODRA S.A. ma okazję w 2024 roku do obchodów 150-lecia tradycji produkcji cementu portlandzkiego właśnie w tej – ściśle nadodrzańskiej lokalizacji. Cementownia ODRA S.A. obchodziła w roku 2011 symboliczne 100-lecie działalności, nawiązując do istniejącego w tym miejscu  przedwojennego zakładu „Oppelnhafen”. Na stronie internetowej www.odrasa.com.pl oraz w publikacjach branżowych czy medialnych, podawana jest nazwa przedwojenna w zapisie „Oppeln-Hafen”. Prawidłowa nazwa zakładu widnieje w źródłach niemieckich jako „Oppelnhafen”. Natomiast „Oppeln Hafen” to nazwa portu oraz stacji kolejowej w pobliżu cementowni.

Fakty historyczne wyraźnie wskazują na rok 1874 jako datę rozpoczęcia w tym miejscu zarówno eksploatacji margli, jak też produkcji cementu. Natomiast budowany tu w latach 1911-13 nowy zakład, stanowił dodatkowy, działający w ścisłym zespoleniu ze starszymi urządzeniami, budynkami obiekt wyposażony w nowoczesny piec obrotowy. Tradycję cementowniczą w tym ogromnym, najnowocześniejszym wówczas w skali Europy kompleksie cementowniczym, nazwanym później „Oppelnhafen”, Opole zawdzięcza rodzinie Schottländer, gdyż w najtrudniejszych pionierskich latach stanowił on ich własność prywatną (lata 1872-1888), zaś wspomnianą powyżej rozbudowę i modernizację przeprowadziła już spółka akcyjna „Oberschlesische Portland-Cement-Fabrik A.G.”, która została zarejestrowana 23 lipca 1888 roku (Górnośląska Fabryka Cementu Portlandzkiego w Opolu, Spółka Akcyjna) w rejestrze spółek z kapitałem zakładowym 2 200 000 marek. Przedtem została zawarta umowa kupna między spadkobiercami rodziny Schottländer a bankami z Wrocławia, które były odpowiedzialne za założenie spółki akcyjnej. W roku 1891 w spisie wyborców z Opola widnieje nazwisko jednego z akcjonariuszy tej fabryki: Leopold Frankfurther.

W nr 113 „Gazety Opolskiej” z roku 1913 znajduje się informacja, iż:

„nowa fabryka cementu w Zakrzowie, wybudowana obok starej fabryki  Schottländera, a należąca do tej samej spółki akcyjnej, ma być w tym albo najpóźniej w przyszłym miesiącu puszczona w ruch. Widoki zapowiadają się pomyślnie, ponieważ – jak do wrocławskiej „Schlesische Zeitung” donoszą – towarzystwo zadowolone jest z interesów starej fabryki w pierwszym półroczu 1913 r. Ceny są dobre. Gdy tak panowie akcyonariusze interesa sobie chwalą, to pewnie i robotnicy na tem skorzystają i uzyskają podwyższenie zarobków, które w fabrykach cementu, jak wiadomo, nie są wcale szczególne wobec faktu, iż praca jest bardzo mozolna i niszcząca o wiele więcej zdrowie, aniżeli jakakolwiek inna praca”.

 

Najnowocześniejsza dawniej i dziś

Źródłowym materiałem, który najpełniej przedstawia fabrykę cementu portlandzkiego w Zakrzowie pod Opolem jest jubileuszowa publikacja „75 Jahre Oppelner Portland-Zement-Industrie” wydana w roku 1933 w Opolu, gdzie podane są szczegóły dotyczące poczynionych inwestycji, fotografie dokumentujące wygląd nowej, nowoczesnej fabryki, a także – bardzo cenne dla współczesnego badacza –  plany i wyposażenie poszczególnych zakładów, działających jako jeden spójny, a zarazem niezależny kompleks na tym terenie. W tej publikacji podana jest prawidłowa nazwa opisywanej cementowni jako Oppelnhafen (pisownia łączna):

Oberschlesische Portland-Cement-Fabrik in Oppeln przeprowadziła w latach 1912-14 duże budowy o koszcie 3 850 000 marek, które udało się w pełni sfinansować z dostępnych środków. Ta inwestycja była zaprojektowana i wykonana w bardzo hojny sposób i nadal jest jedną z najbardziej racjonalnych fabryk swojego rodzaju, po odpowiednich rozszerzeniach przewidzianych podczas budowy i wewnętrznych ulepszeniach w ostatnich latach.  W 1890 roku fabryka cementu Oppelnhafen z jej piecami obrotowymi była jedną z najnowocześniejszych fabryk swojego czasu. Ta inwestycja, zwłaszcza obrotowy piec, określany  jako „amerykański humbug”, bardzo szybko przyciągnęła poważną uwagę wszystkich zainteresowanych stron”.

W cementowni Oppelnhafen w 1899 roku działały trzy oddzielne zakłady pracujące obok siebie, były one wyposażone w prawie identyczne urządzenia i maszyny. Różniły się tylko wiekiem, a starsze były od czasu do czasu usprawniane poprzez dobudowywanie kolejnych budynków. Każda linia produkcyjna miała swoje własne połączenie linowe z kamieniołomem po drugiej stronie drogi relacji Opole-Pokój. Siedem suszarni suszyło surowe cegły do pieców. Trzy hale piecowe, trzy młyny cementowe, cztery magazyny cementowe, las kominów – i to wszystko dla produkcji dziennej 225 ton.

Fabryka Oppelnhafen pracowała do 1912 roku z trzema obok siebie stojącymi piecami Dietzsch, chociaż wszystkie inne fabryki w Opolu od dawna posiadały piece obrotowe. Wtedy kierownictwo fabryki postanowiło ostatecznie zakończyć pracę na starszych systemach i zbudować na wolnym, długim prostokącie na północ od działki nowoczesną instalację wolną od wszelkich ograniczeń, najnowocześniejszą jak na owe czasy. Tak powstała w latach 1911/12 nowa fabryka Oppelnhafen. Dziś dokładnie w tym miejscu funkcjonuje cementownia ODRA S.A.

Ówczesny proces produkcji i dostępne maszyny w fabryce Oppelnhafen przedstawia wspomniana publikacja jubileuszowa z roku 1933 w następującym opisie:

„W kamieniołomie, który znajduje się blisko fabryki, znajdują się wszystkie niezbędne materiały do produkcji. Trzy koparki łyżkowe o pojemności 2 m3 każda rzucają kamień wydobyty metodą strzałową do dużych pojemników Kruppa o pojemności 15 ton. W rogu kamieniołomu najbliższym fabryce działa od zeszłego roku kruszarka udarowa o wydajności 300 t na godzinę. Duże kawałki kamienia (o rozmiarach do 34 cm), które są transportowane przez lokomotywy, wpadają do jej leja zasilającego i są przekazywane do szybko obracających się młotów kruszących je w mgnieniu oka na rozmiar orzecha włoskiego lub orzechów laskowych. Transport towarów do fabryki odbywa się za pomocą gumowego przenośnika, który o szerokości 1,4 m pokonuje różnicę wysokości 41 m, od kamieniołomu przez drogę Oppeln-Carlsruhe (Opole-Pokój)  aż do betonowych filarów znajdujących się 21 m nad poziomem powierzchni, na długości 137 m. Trzy systemy młynów są zasilane kamieniem, z których każdy przetwarza 20 000 kg na godzinę, dodając wodę, w gęstą mieszaninę. W hali pieców znajdują się trzy piece obrotowe. Każdy z nich produkuje 250 ton klinkieru dziennie i jest obsługiwany przez jednego pracownika, który kontroluje proces spalania poprzez regulację prędkości obrotowej pieca i ilości wprowadzanego węgla i powietrza. W części budynku znajduje się suszarnia węgla i młyn węglowy, do którego węgiel jest dostarczany poprzez ładowarkę Heinzelmanna. Ta zastępuje ręczne rozładunki wagonów. Klinkier z pieców jest chłodzony w 30-metrowych bębnach i dostarczany do hali klinkieru za pomocą podajników. Tutaj można przechowywać 20 000 ton klinkieru. Cztery młyny cementowe mielą klinkier w budynku na cement. Ich wydajność wynosi łącznie 50 ton. Zmielony cement trafia do zbiornika o pojemności 21 000 ton. Trzy maszyny Batesa, obsługiwane przez jednego pracownika automatycznie pakują cement do nowoczesnych worków Dentil; każda z nich pakuje 900 worków à 50 kg cementu na godzinę. Fakt, że zbiornik na cement składa się z 60 oddzielnych komór, umożliwia produkcję i przechowywanie naszych specjalnych odmian cementu, a mianowicie wysokiej jakości cementu portlandzkiego „Zenith 2” i najwyższej jakości cementu portlandzkiego „Zenith 3” oraz cementu „Zeolith”. Naturalnie, naszym podstawowym produktem we wszystkich zakładach jest normalny cement portlandzki „Zenith 1”.

W 1917 roku nastąpiła fuzja Oberschlesische Portland-Zement-Fabrik (Górnośląska Fabryka Cementu Portlandzkiego) z przedsiębiorstwem Schlesische Aktiengesellschaft für Portland-Cement-Fabrikation, Groschowitz bei Oppeln  (Śląska Spółka Akcyjna Produkcji Cementu Portlandzkiego w Groszowicach), dzięki czemu spółka w Groszowicach powiększyła swój kapitał o 3 miliony marek –  do 7,7 milionów marek i zdobyła na owe czasy drugą wysoko wydajną i nowocześnie wyposażoną fabrykę.

 „Wyzwolenie” Opola przez Armię Radziecką w roku 1945 położyło kres funkcjonowania fabryki „Oppelnhafen”. Kronikarz cementownictwa polskiego inż. Roman Flaczyk tak pisze w roku 1985: „W końcowej fazie działań wojennych obiekty cementowni zostały uszkodzone, a wyposażenie wywiezione. Autor nie podaje informacji, kto dokonał zniszczeń i dokąd wywieziono cały zakład:

„Po wyzwoleniu Opola w roku 1945 w fabryce „Opole-Port” pozostały jedynie zdewastowane budynki i hale fabryczne bez maszyn i urządzeń. Kamieniołom był zalany wodą. W latach 1946-48 teren został odgruzowany przez ówczesną Administrację Nieruchomości Cementowni Opolskich. Już po częściowym odgruzowaniu terenu podjęto w roku 1947 decyzję o odbudowie w oparciu o dostawę urządzeń z brneńskiej fabryki maszyn w Czechosłowacji. Rozpoczęta w roku 1948 budowa była wyjątkowo trudna, bo polegała na prawidłowym i racjonalnym ulokowaniu urządzeń w istniejącej zabudowie. To pozwoliło na uniknięcie znacznych wydatków budowlanych”.

W dniu 22 lipca 1951 roku zadymiły dwa pierwsze piece odbudowanej cementowni, odbyła się ceremonia jej uroczystego uruchomienia. Dokończenie budowy wraz z przemiałem cementu nastąpiło rok później. Podczas odbioru cementowni nastąpiła eksplozja, zniszczeniu uległo palenisko i szereg instalacji. W latach 1952-54 dokonywano dalszych rekonstrukcji, wymieniano wadliwe urządzenia. W kolejnych dziesięcioleciach następowały rozbudowy i modernizacje tej sztandarowej polskiej cementowni. Dalsze dzieje jedynej czynnej dziś w Opolu fabryki cementu portlandzkiego pod nazwą Cementownia ODRA S.A., należącej od 1993 roku do  firmy Miebach Projektgesellschaft mbH z Dortmundu, są powszechnie dostępne na portalu internetowym odrasa.com.pl.

Teresa Kudyba

Polecamy:

https://www.findagrave.com/memorial/96183051/julius-schottl%C3%A4nder

https://sztetl.org.pl/pl/biogramy/6183-schottlander-julius

Filmy – Dokument, reportaż