Zamek w Niemodlinie – jedno z najwybitniejszych dzieł śląskiego renesansu

Wyjątkowe wśród polskich zabytków znaczenie zamku w Niemodlinie opiera się na istotnych cechach jego dziedzictwa materialnego i niematerialnego, a także znaczeniu obiektu jako jednego z najlepiej zachowanych w substancji autentycznej i najbardziej reprezentatywnych (w sensie rozwoju przestrzennego) przykładów architektury rezydencjonalnej na terenie historycznego Górnego Śląska. Czy będzie kolejnym Pomnikiem Historii w województwie opolskim?

W średniowieczu zamek był jednym z najważniejszych obiektów w granicach piastowskiego księstwa opolskiego, a po śmierci Bolka I w 1313 r. stał się siedzibą udzielnego księstwa niemodlińskiego, którą pozostawał do 1460 r. W tym okresie nastąpiła znacząca rozbudowa obiektu, między innymi powstał budynek południowo-zachodni, główna, reprezentacyjna budowla założenia późnogotyckiego. Piastowskie zręby niemodlińskiego zamku widoczne są dobrze do dziś, a jego średniowieczny budynek główny oraz obwód murów i fosy stały się podstawą rozplanowania rezydencji renesansowej, wzniesionej przez Pücklerów i Promnitzów; w okresie nowożytnym dawna rezydencja gotycka pełniła cały czas rolę skrzydła reprezentacyjnego.

Na obecnie istniejącą substancję zabytkową zespołu zamkowego składają się obiekty wznoszone od XV do pierwszej połowy XX wieku. W stylistycznej różnorodności powstałych w tym okresie zabudowań, wyróżnia się bryła głównej budowli założenia, czworobocznego zamku z dominującą nad nim wieżą bramną, ukształtowana w okresie rozbudowy renesansowej i manierystycznej w drugiej połowie XVI i pierwszej połowie XVII wieku, na bazie późnogotyckiego założenia piastowskiego, którego relikty włączono w mury rozbudowanego obiektu. Zamek uniknął w późniejszych czasach przekształceń i klęsk, które zniekształciłyby jego pierwotną postać, dzięki czemu jest jedną z najlepiej zachowanych renesansowych rezydencji śląskich. Jednocześnie przebudowy barokowe z XVIII i historyzujące z XIX-XX wieku, zachowane dobrze do dziś, łatwe są do zdefiniowania i wyodrębnienia, ponieważ nie naruszały na ogół późnogotycko-renesansowego trzonu budowli. Ta doskonała czytelność i przejrzystość architektoniczno-budowlanej historii obiektu w jego istniejącej obecnie bryle, jest jedną z największych wartości zamku. Szczególne znaczenie mają elementy architektury renesansowej, obecne pierwotnie w wielu śląskich rezydencjach, ale zachowane do dziś wyłącznie w Niemodlinie, np. wieże w narożach dziedzińca, mieszczące klatki schodowe, a także wieża bramna z reliktami dekoracji sgraffitowej.

Od dawna zamek niemodliński określany jest jako jedno z najwybitniejszych dzieł śląskiego renesansu. Autor (autorzy?) renesansowej kreacji obiektu pozostaje nieznany, przypuszcza się bowiem, że Hans Czerr i Jakob Westphall, którzy w 1589 roku zawarli z Balthasarem Pücklerem umowę na rozbudowę zamku, byli jedynie wykonawcami projektu sporządzonego przez dużej klasy architekta, zapewne z kręgu włoskiego. Pewne podobieństwa budowli do renesansowego zamku w Brzegu (np. dekoracja krużgankowych elewacji dziedzińca, z pilastrami nad kolumnami arkad, klatki schodowe w narożach dziedzińca czy otwarta belwederowa galeria na piętrze skrzydła zamkowego) od dawna skłaniały badaczy do poszukiwania autora rozbudowy niemodlińskiego zamku wśród osiadłej w Brzegu kolonii włoskich budowniczych, Komasków, zwłaszcza z rodziny Parrów (De Pario z Bissone), której senior, Jakub (zmarły w 1575 r.), na zlecenie Jerzego II kierował renesansową przebudową brzeskiego zamku książęcego. Parrowie wznieśli również ratusz w Brzegu, z wieżą ryzalitowo wysuniętą przed lico budowli, do której porównywana jest wieża niemodlińska. Liczne podobieństwa łączyły zamek w Niemodlinie z szeregiem innych renesansowych obiektów śląskich, czeskich i morawskich, których rozwiązania przestrzenne opierano na tych samych wzorcach włoskich. W niektórych z nich do dzisiaj zachowały się elementy, których w Niemodlinie już nie ma (na przykład gzymsy lunetowe, istniejące w Niemodlinie jeszcze w pierwszej połowie XVIII wieku, dobrze zachowane do dziś np. w zamku w Litomyślu). W początkach XVII wieku pojawiły się w niemodlińskim renesansie wpływy niderlandzkiego manieryzmu, zachowane do dziś w postaci okuciowej dekoracji sklepienia dawnej sali wielkiej reprezentacyjnego skrzydła południowo-zachodniego.

Jak podkreślił w okresie międzywojennym ubiegłego stulecia Ludwig Burgemeister, ówczesny generalny konserwator zabytków prowincji wrocławskiej,

[zamek w Niemodlinie po renesansowej przebudowie] Es war ein stolzer Bau, der in dieser Zeit in Oberschlesien nicht seinesgleichen hatte und dessen Umfang auch später nicht vergrößert worden ist. Wenn er wegen des Fehlens zierenden Beiwerks auch an Schöpfungen wie das Brieger Schloß nicht heranreicht, so atmet er doch einen ähnlichen Geist einer für damalige Zeit fortgeschrittenen Wohnkultur und Vornehmheit (1929).

W pełni zgodne z tymi słowami były opinie późniejszych historyków sztuki i konserwatorów. Do największych i najdojrzalszych architektonicznie przedsięwzięć należy renesansowa przebudowa gotyckiego zamku w Niemodlinie – pisali Tadeusz Chrzanowski i Marian Kornecki (1974). Kazimierz Rainczak, rozważając hipotezy dotyczące architekta tej przebudowy, dodawał: skala założenia i klasa architektury każe domyślać się dawcy projektu między najlepszymi architektami tego czasu (1963). Bez wątpienia renesansowa kreacja obiektu najdobitniej podkreśla do dziś klimat i charakter rezydencji, nie zaburzony przez późniejsze przebudowy.

W drugiej połowie XVIII i w XIX wieku zamek utracił zewnętrzne cechy rezydencji typu palazzo in fortezza, przez zasypanie fosy (zapewne z wyjątkiem odcinka północno-zachodniego, gdzie powstał barokowy most między podzamczem i terenem głównej rezydencji, a także wylot tunelu ewakuacyjnego) oraz urządzenie na jej miejscu swobodnego ogrodu angielskiego. Przebudowy barokowe widoczne są do dziś w postaci szczytów skrzydeł zamkowych, a także elementów dekoracji elewacji. Zachowały się w dobrym stanie rokokowe i historyzujące zdobienia wnętrz, w tym sal reprezentacyjnych oraz kaplicy zamkowej, gdzie przykuwają uwagę oryginalne kapitele przyściennych półkolumn, dekorowane stiukami w kształcie liści różnych drzew i krzewów. Mimo dramatycznych losów zamku pod koniec drugiej wojny światowej oraz funkcjonowania w jego obrębie różnych instytucji w okresie powojennym, wystrój najważniejszych wnętrz, szczególnie w obrębie skrzydła południowo-zachodniego, możemy dzisiaj oglądać w stanie stosunkowo dobrym. Wędrówka po kondygnacjach tego skrzydła nabiera dzięki temu charakteru wędrówki po różnych okresach i epokach stylowych, począwszy od renesansu i manieryzmu, poprzez barok i rokoko, po style historyzujące.

Wyjątkową wartością jest otoczenie zespołu zamkowego oraz jego związek przestrzenny z miastem lokacyjnym, którego pierwotne rozplanowanie jest doskonale zachowane po dziś dzień. Układ obronny zamku od jego drugiej fazy chronologicznej, być może związanej z lokacją miasta Niemodlina (przed 1283 r.), sprzężony był z murami miejskimi. Widokowe i przestrzenne zespolenie zamku i miasta jest tym bardziej znaczące, że Niemodlin otrzymał podczas procesu lokacyjnego rozplanowanie wrzecionowate (zapewne związane z nawsiem przedkolacyjnej osady), co było jedynym takim przypadkiem w polskiej części historycznego Górnego Śląska; podobne rozplanowanie w części morawskiej miał jedynie Jabłonków, lokowany dużo później. Integralną częścią obiektu pozostaje podzamcze (dziedziniec gospodarczy), barokowy most łączący je z główną rezydencją, a także przetrwały fragmentarycznie park krajobrazowy z reliktami średniowiecznej fosy oraz siedmioma drzewami-pomnikami przyrody. Cały ten kompleks tworzy wschodnie zamknięcie niemodlińskiego rynku, który od zachodu ogranicza teren kościoła parafialnego. Od strony wschodniej zamek otacza system stawów w dolinie Ścinawy, częściowo zachowany do dziś, z dawnym młynem, którego tradycje sięgają średniowiecza, czy szpitalem fundowanym przez Friedricha II Praschmę. Krajobraz ten, dobrze widoczny z wieży zamkowej, jest modelowym przykładem przetrwania do dziś średniowiecznego układu piastowskich dóbr książęcych, kontynuowanego od XVI wieku bez większych zmian przez kolejnych właścicieli obiektu. Nadal istniejącą i objętą ochroną częścią założenia jest też dawny park krajobrazowy i zwierzyniec zamkowy w Lipnie, założony przez Zierotinów u schyłku XVII wieku, na tradycyjnych terenach łowieckich z czasów piastowskich.

W 2015 r. obiekt otwarto dla turystów. Warto dodać, że Niemodlin istniał już prawdopodobnie w X wieku. Położony był w dogodnym miejscu między rzeką a bagnami. Historię Niemodlina wiąże się z osobą św. Wojciecha, który podczas swojej podróży misyjnej zatrzymał się tutaj i zaczął budować kościół. Legenda ta nie znajduje jednak potwierdzenia w źródłach, chociaż faktem jest, że przez Niemodlin przebiegał główny szlak do Pragi i Brna, dlatego bardzo prawdopodobne, że św. Wojciech mógł tędy podróżować.

Najstarsza potwierdzona wzmianka o Niemodlinie pochodzi z 1224 r. W dokumencie wystawionym przez księcia Kazimierza wymienia się nazwę miejscowości „in Niemodlina villa nostra”. Tenże książę w dokumencie z 1228 r. Przekazuje palatynowi opolskiemu Klemensowi, w zamian za koszty poniesione przy otaczaniu zamku opolskiego wysokim murem, wieś Niemodlin, wraz z prawem patronatu nad miastem i kaplicą oraz kilkoma innymi wsiami. W dokumencie z 1238 r. Niemodlin figuruje wśród majątków, którymi Klemens wyposażył klasztor Benedyktynek w Staniątkach pod Krakowem.

Jak podaje legenda, w 1241 r. Hordy mongolskie zagroziły bezpośrednio miastu. Ocalenie nastąpiło w związku z objawieniem się św. Urszuli. Jej obraz znajdował się na przełęku Bramy Opolskiej aż do jej rozebrania w 1860 r.  Dokumenty dotyczące nadania praw miejskich nie zachowały się. Badania wykazują, że nastąpiło to pod koniec XIII w., ok. 1283 r. Lub między 1260 a 1283 r. Ok. 1300 r. Miasto występuje jako „Niemodlin alias Falkenberg”, lecz już w XIV w. Powszechnie używana była niemiecka nazwa miejscowości, co wiązało się z masowym napływem osadników, jaki nastąpił po 1305 r. Pod koniec XIII w. Wymieniany jest w dokumentach zamek niemodliński, na którym wyrabiano zbroje, haki rusznikarskie, a także proch i sprzęt wojenny. Na zamku w Niemodlinie często zatrzymywał się książę wraz ze swoją świtą. Były tu wówczas urządzane huczne zabawy, bale, polowania na wzór dworu praskiego. Książę nie szczędził też pieniędzy na komediantów.

Stara legenda głosi, że pewnego razu do ucztującego na zamku księcia przybyło siedmiu wędrownych mnichów szukających gospody. Ponieważ przeszkodzili księciu w zabawie, zostali na jego rozkaz zrzuceni przez okno do wody otaczającej zamek i tam zginęli, a na murach zamku pozostały ślady krwi, których nie udało się niczym zamalować. Aby je zakryć, przy murach posadzono bluszcz. Książę do końca życia nie zaznał spokoju a za spokój jego duszy została utworzona fundacja litanii loretańskiej odmawianej w kaplicy zamkowej do czasów jej istnienia.

dr Czesław Hadamik

Fotografie Paweł Uchorczak