Maria Pietruszyńska, czyli Hanka Ordonówna (1902-1950) – gwiazda polskiej estrady

Miała czar uwodzenia i elektryzowania publiczności oraz wielki talent. Była dziewczyną z warszawskiej Woli, która rzuciła Polskę na kolana. Była idolką 20.lecia międzywojennego i wzorem patriotki.

Maria Pietruszyńska urodziła się 25 września 1902 r. w obskurnej kamienicy przy ul. Żelaznej 68 w Warszawie. Była córką kolejarza, który kazał 6-letnie dziecko zapisać do szkoły baletowej dla dziewcząt. W 1918 r., w niepodległej Polsce, Maria trafiła do „Sfinksa”, gdzie miała fatalny debiut. Wyjechała do Lublina, do kabaretu „Wesoły Ul”. Nadrobiła braki, ciężko pracowała. Przybrała pseudonim „Hanka Ordonówna”. Do Warszawy wróciła już jako aktorka i szansonistka. Gwiazdę zrobił z niej w 1925 r. Tadeusz Boy-Żeleński, lekarz, publicysta i recenzent. Narodziła się „Ordonka”, gwiazda „Qui Pro Quo”. Pisali dla niej Julian Tuwim,  Antoni Słonimski, Jan Lechoń i Marian Hemar. Po premierze filmu „Orlę” została gwiazdą kina. Filmem „Szpieg w masce”, a głównie za sprawą piosenek „Na pierwszy znak” i „Miłość ci wszystko wybaczy” uwiodła Polaków. Warszawa szalała na jej punkcie. Uznanie zdobyła również za granicą.

Wyszła za mąż za hrabiego Michała Tyszkiewicza, który był autorem wielu jej piosenek. Nie potrafiła dochować wierności, potrzebowała męskiej adoracji i uwielbienia. Karierę przerwała II wojna światowa. 1 listopada 1939 r. Hanka Ordonówna zaprotestowała przeciwko wyświetlaniu hitlerowskiego filmu o zajęciu Warszawy w polskich kinach. Ordonka trafiła na Pawiak – doniósł na nią były kochanek, aktor Igo Sym. Dzięki mężowi uciekła do Wilna, gdzie poznała okrucieństwo NKWD. Trafiła do obozu w Uzbekistanie. Wyszła z łagru po podpisaniu układu z ZSRR przez gen. Władysława Sikorskiego. Organizowała teatr, dawała recitale, została pełnomocnikiem polskiego rządu do opieki nad ludnością cywilną w Taszkencie. W listach do znajomych pisała: „Tęsknię do kraju jak potępieniec”.

Zajmowała się polskimi sierotami. Wraz z armią gen. Władysława Andersa dotarła do Bombaju, gdzie znalazła męża. Gdy dotarła do Teheranu znów została gwiazdą estrady. Mimo chorych płuc, grała dla polskich żołnierzy. Budziła entuzjazm i wywoływała łzy wzruszenia. Gdy nie mogła już śpiewać, zajęła się malarstwem. W 1948 r. pod pseudonimem Weronika Hort wydała książkę „Tułacze dzieci”. Ostatnim jej domem był Bejrut, gdzie zmarła na gruźlicę. W 1990 roku jej prochy przeniesiono i pochowano na warszawskich Powązkach.

Zdjęcia: „Tygodnik Ilustrowany” z 1930 r.,  Narodowe Archiwum Cyfrowe

Polecamy:

Federowicz A., Federowicz I., Wybranki fortuny. Niezwykłe Polki, które podbiły świat, Warszawa 2017.