Byczyna – jeden z głównych ośrodków życia literackiego na Śląsku

Położona w województwie opolskim Byczyna, znana jest przede wszystkim z zachowanego układu średniowiecznego i obwarowań. To unikat w skali kraju.

Nazwa miasta zaliczana jest do nazw kulturowych i wywodzi się od staropolskiego wyrazu byczyna, którym określano miejsce hodowli lub wypasu byków. Pierwsza wzmianka źródłowa o mieście pochodzi z 1228 r. (in Byscina). W 1268 r. funkcjonował zapis Bichina, a z 1283 r. pochodzipis mieszczan byczyńskich. Od XV w. używano niemieckiej nazwy Pitschen.

Byczyna ma wczesnośredniowieczny rodowód. Miasto powstało na miejscu dawnej osady z X-XI wieku. W trakcie prowadzonych badań archeolodzy odkryli na obszarze późniejszego miasta wcześniejsze osady wiejskie z X-XI wieku. Miasto lokowano w XIII w. na prawie średzkim. Usytuowano je na niewielkim wzniesieniu w pobliżu źródła rzeki Prosna (dopływ Warty), która w okolicach Byczyny stanowiła północną granicę Śląska, przy ważnym szlaku handlowym prowadzącym z zachodu na wschód. Wyznaczony do zasiedlenia teren podzielony został prostopadłą siatką ulic, biegnących w kierunkach północ-południe, wschód-zachód. Powstałą w ten sposób szachownicę w XIV w. otoczono murem (prawdopodobnie w miejscu wcześniejszych umocnień drewniano-ziemnych) z 2 bramnymi basztami od wschodu i zachodu oraz trzecią od południa. Zachowany do dziś zespół murów obronnych w Byczynie jest jednym z najstarszych przykładów nieprzerwanego ciągu obwarowań miejskich.

Byczyna trafiła do podręczników historii za sprawą wywodzącego się z miasta Piotra z Byczyny, autora Kroniki książąt polskich, związanego z dworem księcia brzeskiego Ludwika I (1398) – mecenasa kultury i fundatora kolegiaty w Brzegu. Przede wszystkim jednak na przedpolach miasta rozegrała się 24 stycznia 1588 r. znacząca w dziejach kraju bitwa. W rozgrywce tej kanclerz wielki koronny i hetman wielki koronny Jan Zamoyski (1542-1605) zwyciężył pretendenta do tronu polskiego arcyksięcia austriackiego Maksymiliana Habsburga (1558-1618). Zwycięstwo Zamoyskiego rozstrzygnęło walkę o tron Rzeczpospolitej po bezpotomnej śmierci w 1586 r. Stefana Batorego i ugruntowało pozycję koronowanego 27 grudnia 1587 r. na króla Polski królewicza szwedzkiego Zygmunta III Wazy. Śmiało więc można powiedzieć, że bez tej bitwy nie było by dziś w Warszawie słynnej kolumny Zygmunta. Te historie są powszechnie znane.

Mało znany jest natomiast fakt, że Byczyna dzięki żywym kontaktom z Polską stała się jednym z głównych ośrodków życia literackiego na Śląsku. W XVI i XVII w. mieszkańcy Byczyny posługiwali się prawie wyłącznie językiem polskim. W kościele ewangelickim odprawiano nabożeństwa w języku polskim, a potem również w niemieckim. Przykłady spisanych po polsku pieśni np. Weselmy się wszyscy chwaląc Boga…, Pieśń dla szkolnych żaków, Pieśń o Rabie, czy Pień o wojnie byckiej odnajdujemy w kancjonałach byczyńskich z XVII w. przechowywanych w Zakładzie im. Ossolińskich we Wrocławiu.

Co ciekawe, to głównie ewangelicy zapisali się w dziejach miasta jako krzewiciele oświaty, a prowadzona przez nich Szkoła Miejska (poziom gimnazjum) słynęła z wysokiego poziomu nauczania od końca XVI w. do połowy XVIII wieku. Szkoła podlegała Radzie Miejskiej i Kościołowi, a znana była w regionie głównie dzięki nauczaniu w języku polskim.

Była jedną z najlepszych tego typu szkół na Śląsku. Jej rozkwit przypadł na 2 poł. XVII w., kiedy to w latach 1657-1661 rektorem był pochodzący z Byczyny Jan Herbinius (1679), znany na Śląsku autor licznych ewangelickich pism religijnych i podręczników szkolnych. W szkole uczono łaciny, greki, hebrajskiego, polskiego, niemieckiego, logiki, retoryki, deklamacji, poetyki, muzyki oraz nauk Lutra. Uczęszczali do niej również młodzieńcy z Rzeczpospolitej i Niemiec, a zwłaszcza uczniowie z Wrocławia. Od nauczycieli wymagano dobrej znajomości języka polskiego. Podręczniki do tej wspaniałej szkoły drukowano w Brzegu i Oleśnicy. Szkoła podlegała radzie miejskiej i Kościołowi. Najprawdopodobniej znajdowała się w pobliżu zboru ewangelickiego. Niestety, budynek szkoły nie zachował się.

O wyjątkowości Byczyny w owym czasie może świadczyć fakt, że mieszkała tu (przeprowadziwszy się ze Świdnicy) słynna śląska astronomka Maria Cunitia (Cunitz), autorka przełomowej pracy naukowej „Urania propitia(Urania łaskawa czyli astronomia łatwa do przyswojenia) będącej udoskonaleniem Tablic rudolfińskich Keplera.

Z Byczyny pochodził również Maciej Gutthätter-Dobracki (1626-1681), prawnik i autor podręczników do nauki języka polskiego (m.in. Wytrawny polityk… 1664 r., Goniec gramatyki polskiej 1668 r. oraz Polityka polska w conwersacyjey i correspondencyjey 1690 r.), któremu 21 marca 1673 r. król Polski Michał Korybut Wiśniowiecki nadał przywilej na sekretarza królewskiego w Brodnicy. Jego działalność świadczy m.in. o żywych kontaktach śląsko-polskich w XVII wieku.

Dzieło Herbiniusa kontynuowali pochodzący z Byczyny kolejni rektorzy Szkoły Miejskiej: Adam Albinos (1630-1690), Daniel Biarowski (1664-1693) oraz Jan Cochlovius młodszy (1669-1734), który swój urząd pełnił jedynie dwa lata, gdyż 8 września 1694 r. szkołę oraz kościół w Byczynie zajęli katolicy. Zbór ewangelicki w Byczynie otwarto dopiero w 1707 roku.

Fotografie Sławomir Mielnik